Smoki! Kto ich nie kocha? Bo Biżuteryjki kochają baaardzo :)

Zamarzyła nam się fantastyczna, drapieżna bransoleta, połączenie srebra, kamieni i skóry.
W grupie sześciu babeczek przystąpiłyśmy więc do realizacji smoczego planu.
SMOCZA
Zaczęło się od pięknego kamienia – chryzoprazu – od razu przywodzącego na myśl smocze oko.
Justyna Kamińska pięknie oprawiła kamień w srebro, tradycyjnymi technikami jubilerskimi. Blachę wokół oka ozdobiła łuskami, tłocząc je gładzikiem repuserskim. Całość została oksydowana dla podkreślenia zagłębień.
Pozostałe dziewczyny zaczęły pracę nad charmsami.
Ania Clover oplotła srebrem piękny niebiesko-zielony labradoryt i przeistoczyła go w głowę Zielonego Smoka.
Aga Orłowska stworzyła głowę smoka prosto z krainy Wikingów. Smocze oko to malutki kawałek opala etiopskiego zatopiony w żywicy.
Ania Zalewska zaczęła pracę nad swoją zawieszką od namalowania na spodzie szklanego kaboszonu smoczego oka. Następnie oprawiła je w srebro, przy użyciu tradycyjnych technik jubilerskich.
Ania Mroczek z kolei przygotowała smocze jajo. Lutowała do srebrnej blaszki łuskę za łuską, następnie pokryła wierzch dwukolorową żywicą.
Na końcu Bożena Wieczorek przygotowała skórzaną bazę bransolety. Kształt paska dopasowała do wielkości srebrnego smoczego oka. Skórę ozdobiła wypalonym wzorem gadzich łusek, pomalowała, przyszyła srebrny element od Justyny. Na spodniej części bransolety przyszyła srebrne ogniwka do zaczepienia czterech zawieszek.
Smocza bransoleta gotowa!
Najpiękniej prezentuje się tam gdzie jej miejsce – na kobiecym nadgarstku 🙂
Zdjęcia: Bożena Wieczorek
Modelka: Paulina Sławińska
Pozdrowienia od smoczej ekipy 🙂
Dodaj komentarz