Ateny, Paryż, Barcelona i…charmsy

Ostatnio chwaliłyśmy się bazami do bransoletek z serii „Miasta”. Ale przepiękne bazy to nie wszystko. Nasze bransoletki to komplet: baza i charmsy, które w dowolny sposób można przewieszać, tworząc za każdym razem inną bransoletkę. Nadszedł czas na nieco szerszą opowieść o charmsach.
Oddajmy głos Adze Orłowskiej – koordynatorce projektu:
„W pierwszych bransoletkach przygotowanych przez Biżuteryjki chramsy miały postać serduszek, tym razem uznałam, że pozwolę artystom poszaleć, poprosiłam o różne formy, ograniczeniami były: materiał (srebro lub miedź), kamienie i rozmiary. Dostałam i serduszka, i różne inne twory, czasami bardzo zaskakujące – z czego bardzo się cieszę”.
Na pierwszy ogień idą Ateny.
Bransoletka, zarówno baza jak i charmsy, jest w kolorze miedzi i turkusu. Baza to małe dzieło sztuki, misterne połączenie wstążki shibori (prawdziwy, ręcznie farbowany jedwab) i haftu koralikowego. A charmsy? Wszystkie zostały zrobione z miedzi i ozdobione turkusami, wszystkie są też serduszkami. Niby podobny motyw, ale każde serduszko wygląda inaczej.
Pierwsze serduszko od lewej wykorzystuje motyw woluty (elementu architektonicznego w formie spirali lub zwoju, zazwyczaj będącego zwieńczeniem kolumn greckich) i łączy ten motyw z turkusem. Kolejne serduszko, wykonane w technice wire wrapping, to połączenie misternych zawijasków i malusieńkiego turkusiku. Środkowe serce jest spore, na młotkowanej blaszce znalazło się miejsce dla turkusu, kuleczek i motywu przypominającego pączki roślin. Serduszko nr 4 (licząc od lewej) to kolejna porcja zawijasków kryjąca niebieski kamyczek. Peleton serduszek zamyka, albo rozpoczyna, jeśli liczymy od prawej strony 😉 , lutowane serduszko z łezką turkusową. Charmsy to nie wszystko. Bransoletka ma też miedziane okucia, ozdobione motywem… tak! woluty.
Paryż dla odmiany jest stonowany, spokojny i elegancki.
Przepiękna wstążka shibori połączona z haftem koralikowym tworzy bazę. Do tego mamy pięć charmsów. Znów zacznijmy od lewej strony: pierwsza zawieszka to serduszko wykonane techniką wire wrapping i ozdobione szarym agatem, który przysiadł sobie na kwiatku. Druga zawieszka jest okrągła, ozdobiona kwarcem różowym, kuleczkami i malusieńkim ażurem – wyciętym w srebrze serduszkiem. Charms jest oksydowany i bardzo mocno wypolerowany. Środkowe serduszko uwięziło w srebrnych splotach malusieńki szary labradoryt. Czwarta zawieszka od lewej to kolejna praca wykonana w technice wire wrapping, ozdobiona trzema fasetowanymi kuleczkami kwarcu rożowego. Autorka piątego charmsa inspirowała się gotycką rozetą, która znajduje się nad wejściem Katedry Notre Dame, do tego dodała szary agat i dzięki temu mamy gotyckie serduszko. Bransoletka ma okucia ze srebra, które są ozdobione filigranowym motywem, mocno zoksydowane i silnie wypolerowane.
Przemieszczamy się teraz na południowy zachód i trafiamy do Barcelony.
Baza bransoletki jest szalona i energetyczna, oczywiście łączy wstążkę shibori i haft koralikowy, jednak słowo „łączy” nie oddaje tego, co się dzieje na tej bazie, to po prostu trzeba zobaczyć. Ale tym razem opowiadamy o charmsach. Znów zaczynamy od lewej strony 🙂 . Pierwszy charms to miniaturowy hiszpański wachlarz (25 x 20 mm) zrobiony w jednej z najstarszych technik jubilerskich, jaką jest filigran, do tego miniaturowe serduszko i żółty bursztyn (tak aby także kolorem nawiązać do barw Katalonii i flagi Hiszpanii). Kolejna zawieszka wykonana jest na szydełku ze srebrnego drutu! Inspiracją dla autorki były suknie tancerek flamenco, do tego dodała czerwony koral (znów barwa Katalonii i flagi Hiszpanii). Środkowy charms jest wyjątkowy, oto mamy kopię balkonu z jednej z barcelońskich kamieniczek zaprojektowanych przez Antonio Gaudiego! Balkon jest miniaturowy ma ok. 25 x 20 mm, ma balustradki, zawijaski, z tyłu kryje się serduszko. Dół balkonu został ozdobiony (a jakże) serduszkami i kaboszonem onyksu. W naszych pracach nie może zabraknąć serduszek, taka zawieszka kryje się pod numerem czwartym – mamy tu klasyczne serduszko wykonane w technice wire wrapping i ozdobione koralową kuleczką. Autorka ostatniego charmsa sięgnęła po miękkie secesyjne linie, dodała do tego bursztyn z pięknymi inkluzjami i malusieńkie srebrne serduszko.
Pięknymi rzeczami należy się chwalić wielokrotnie 🙂 . Śledźcie nasz blog, niedługo przekonacie się, jak bransoletki prezentują się na modelce. Kto jest modelką? Przepiękna i waleczna Pięciokrotna (już!) Mistrzyni Świata w Karate Tradycyjnym, blogerka, trenerka karate i personalna, propagatorka zdrowego trybu życia – Justyna Marciniak. Justyna gra z nami już po raz drugi ♥
Ekipa „Biżuteryjki dla WOŚP”
Dodaj komentarz